Wywiad z Arkadiuszem Strzyżewskim – kandydatem na burmistrza miasta i gminy Góra Kalwaria.
Jest Pan znanym w naszej gminie człowiekiem, który zaangażowany jest w życie naszej społeczności od lat. Z uwagi na fakt, że przez ostatnie cztery lata mogliśmy obserwować Pańską pracę w piaseczyńskim Starostwie Powiatowym pozwolę sobie zacząć naszą rozmowę od pytania o to, co udało się Panu osiągnąć w ciągu mijającej kadencji na stanowisku wicestarosty?
Jednym z głównych sukcesów, jaki udało nam się osiągnąć, jest zagospodarowanie części powojskowej centrum Góry Kalwarii. Znaleźliśmy inwestora, który zrobił z ruin elegancki hotel. Przypomnę, że od 15 lat nikt nie miał na to miejsce pomysłu i koszarowce przy głównej ulicy straszyły wyglądem. Dziś są wizytówką miasta i mam nadzieję, że będą bodźcem do dalszego rozwoju tej części Góry Kalwarii. Uważam, że jest to jedna z ważniejszych spraw, jakie udało nam się załatwić w tej kadencji.
Jako mieszkaniec przyczyniłem się też do rewitalizacji wiślanej skarpy – dwukrotnie składałem wnioski do budżetu obywatelskiego w tej sprawie. Oczywiście to, w jaki sposób realizowana jest ta inwestycja, pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak wykonaliśmy kilka kroków w kierunku Wisły.
Moim zdaniem należy kontynuować te działania, gdyż położenie nad Wisłą jest naszym ogromnym atutem. W tym roku udało nam się uruchomić rejsy Wisłą. Uważam to za ważne wydarzenie, gdyż zainteresowanie przerosło nasze wyobrażenia, a bezpłatne dla mieszkańców bilety rozeszły się bardzo szybko. Jest to kierunek, w którym powinniśmy podążać.
Na terenie gminy wykonaliśmy dużo dróg i chodników. Jedną z większych inwestycji była droga Solec – Szymanów – Konstancin. Powstała nie tylko nowa nakładka, ale też odwodnienie i ciąg pieszo – rowerowy o długości 6 km. Obecnie powstaje chodnik w Wilczynku, a za chwilę rozpoczną się prace w Wincentowie. Wyremontowaliśmy drogi w Pęcławiu, Szymanowie, Potyczy i Obrębie. Łącznie to blisko 10 km dróg. Zbudowaliśmy chodniki w Solcu – Szymanowie, Dobieszu, Czaplinie, Wilczynku. W Wincentowie zbudowaliśmy nowy most. Stary groził zawaleniem. Także w Kątach Trakt Królewski w stronę Ługówki zyskał nową przeprawę przez rzekę. Łącznie inwestycje te pochłonęły blisko 10 mln zł. To są wszystko inwestycje, na które mieszkańcy czekali od bardzo dawna.
Jako samorząd byliśmy odpowiedzialni za szkoły ponadpodstawowe. Szczególnie dużo uwagi wymagała nasz Budowlanka. Zagospodarowaliśmy teren wokół obiektu, wznowiliśmy działanie internatu po 13 latach przerwy, stworzyliśmy nowe sale dydaktyczne i boisko, które wymagało remontu już od kilkunastu lat. Kończymy również projektowanie sali sportowej, która powstanie najdalej za dwa lata, a starą salę przebudujemy na nowoczesne warsztaty szkolne.
Zwiększyliśmy roczne nakłady inwestycyjne z 18 mln do 44 mln, w całej kadencji pozyskaliśmy ponad 37 mln zł na inwestycje. Pozyskaliśmy także 20 mln na działania na rynku pracy. Powstało 700 firm w powiecie, w tym ponad 130 na terenie gm. Góra Kalwaria. Warto wspomnieć również termomodernizację budynków, którą zrealizowaliśmy przy współpracy z gminami. Dzięki naszej inicjatywie udało się zmodernizować budynek dawnej biblioteki oraz siedzibę OSP Baniocha w Łubnej.
Ponad dwukrotnie zwiększyliśmy dotacje dla organizacji pozarządowych i uruchomiliśmy stypendia dla najlepszych sportowców z naszego powiatu.
Jako mieszkaniec Góry Kalwarii podjąłem temat czystości powietrza. Udało nam się wywalczyć czujnik, który mierzy poziom zanieczyszczeń. Złożyliśmy petycję o budowę całego systemu monitorującego jakość powietrza, ale nie zyskała ona akceptacji władz Góry Kalwarii. Uważam, ze działania w tym kierunku powinny być kontynuowane w przyszłości.
W ramach budżetu obywatelskiego zgłosiliśmy też pomysł zmian w projekcie przebudowy rynku z uwzględnieniem fontanny. Choć naniesienie zmian zajęło gminnym władzom półtora roku, jestem zadowolony z końcowego wyniku. Centrum miasta ma szansę stać się miejscem spotkań dla mieszkańców.
Czy są sprawy, których nie udało się załatwić w ciągu mijającej kadencji?
Nie udało się dokończyć działań na rzecz osób niepełnosprawnych. Chodzi mi o osoby dorosłe, które po zakończeniu szkoły nie mają miejsca dla siebie. Ale działania podjęliśmy w tym kierunku. W maju 2019 zakończymy budowę środowiskowego domu samopomocy dla 30 podopiecznych. Będzie tam dzienna opieka dla dorosłych osób niepełnosprawnych. Na terenie byłej jednostki wojskowej, w budynku tzw. trójki, uruchomimy filię Warsztatów Terapii Zajęciowej także dla 30 podopiecznych. Jeśli to zostanie zrealizowane, to wszyscy potrzebujący zostaną objęci stosowną opieką.
Niestety, nie udało nam się też pozyskać kandydatów na rodziny zawodowe pełniące funkcję pogotowia rodzinnego, choć działania w tym temacie wielokrotnie podejmowaliśmy.
Chciałbym zapytać Pana o wyzwania jakie stoją przed naszą gminą. Co, Pana zdaniem, powinno być zrobione w pierwszej kolejności w i jakim kierunku powinna rozwijać się gmina Góra Kalwaria?
W pierwszej kolejności chciałbym zadbać o czystą wodę w naszych kranach. Nie może być tak, że o częstych awariach mieszkańcy nie są informowani. Rozumiem, ze usterki mogą się pojawić, natomiast informowanie mieszkańców powinno być priorytetem.
Niedopuszczalne jest to, że po tylu awariach i skażeniach wody prezes miejskiej spółki otrzymuje wysoką nagrodę roczną. Tej spółce trzeba przyjrzeć się bliżej i podjąć takie działania, które usprawnią jej funkcjonowanie. Uważam, że pilnie powinniśmy stworzyć laboratorium, które będzie na bieżąco kontrolować parametry wody. To chcę zrealizować, jeśli zostanę burmistrzem. Wprowadzę też system zarządzania jakością produkcji wody. Nie wiem czy to będzie system ISO 22000 czy inny – to się okaże, ale na każdym etapie produkcji wody wszyscy powinni dokładać starań, by była ona najwyższej jakości. Niedopuszczalne jest to, że Zakład Gospodarki Komunalnej zachęca do picia „kranówki” w sytuacji, kiedy kilka miesięcy wcześniej w wodzie wykryto bakterie Coli. I dzieje się to kilka miesięcy po tym incydencie, mimo że nie podjęto praktycznie żadnych działań, żeby zapobiec tego typu zagrożeniom.
Ważnym wyzwaniem jest edukacja. Zmieniająca się liczba mieszkańców powoduje, ze uczniowie uczą się w skandalicznych warunkach. Nie może być tak, ze uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 uczą się na dwie zmiany. Tę szkołę należy po prostu rozbudować. Obecnie nie widać żadnych działań, które przybliżałyby nas do tego celu. Jest to trudny i czasochłonny projekt i dlatego działania trzeba podjąć już teraz. Trzeba dokładnie przeanalizować, ilu uczniów będzie uczyło się w przyszłości i na tej podstawie zadecydować wielkości tych inwestycji.
Oprócz SP nr 2 rozbudować trzeba szkoły w Czersku i Kątach, wyremontować szkołę w Czachówku i zbudować halę przy szkole w Czaplinku. Chciałbym też przygotować atrakcyjną ofertę zajęć w trakcie ferii i wakacji – zarówno w mieście jak i na wsiach.
Ważnym zagadnieniem dla mnie jest komunikacja. Chciałbym wydłużyć kursowanie linii 742 do osiedla na ul Skierniewickiej. Niewątpliwie byłoby to duże ułatwienie dla mieszkańców. Chciałbym zreformować komunikację wewnątrz gminy i wprowadzić bezpłatne przejazdy liniami „L” dla płacących tu podatki mieszkańców.
Pamiętać należy, że niedługo ulice Dominikańska i Pijarska stracą status drogi krajowej. Nie wiadomo jeszcze, która jednostka samorządowa przejmie zarządzanie tym fragmentem dróg, jednak powinniśmy dążyć do tego, by była to droga gminna. Uważam, że pas jezdni jest tak szeroki, że w tym miejscu może powstać ścieżka rowerowa. Marzy mi się ścieżka z Góry Kalwarii do Warszawy. W sąsiednich gminach wały są koszone i można je wykorzystywać do jazdy rowerami. A nas jest inaczej – wały non stop są zarośnięte. Gdyby udało się zagospodarować koronę wałów i połączyć z istniejącą już ścieżką od Gassów do Warszawy, byłby to duży atut dla naszej gminy. Dla mieszkańców, ale i turystów odwiedzających naszą gminę.
Ważnym wyzwaniem dla gminy jest sytuacja seniorów. Często podejmujemy działania na rzecz dzieci i młodzieży, a ta, niemała przecież, grupa mieszkańców jest pomijana. Seniorzy od lat zabiegają o miejsce, w którym mogliby się spotykać i ja chciałbym stworzyć takie ośrodki. Na początek w Górze Kalwarii i Baniosze. Ponadto chciałbym powołać pełnomocnika do spraw seniorów, który na bieżąco zajmowałby się ich problemami. Należy poprawić też działanie służby zdrowia. Dziś mieszkańcy muszą wstawać o 4 rano, żeby dostać numerek. Trzeba zatrudnić większą liczbę lekarzy i wykorzystać bazę w Sobkowie, żeby zwiększyć dostępność usług rehabilitacyjnych.
Gmina musi dobrze przygotować się do nowego przetargu na wywóz odpadów. Trzeba zwiększyć częstotliwość odbioru śmieci i podjąć działania związane z edukacją dotyczącą ich segregowania. Uważam, że im bardziej będziemy starać się lepiej segregować śmieci, tym większa szansa, że ich odbiór w przyszłości będzie tańszy.
Na wsiach chciałbym rozbudować place zabaw oraz ożywić remizy strażackie, by były miejscem spotkań dla mieszkańców. Te miejsca już istnieją i warto je dobrze wykorzystać. Chciałbym też stworzyć skuteczny system wypłat odszkodowań, by nasi rolnicy szybko dostawali należne im wsparcie.
Kolejnym wyzwaniem jest bezpieczeństwo miasta. Od nowego roku własnością gminy będą jedynie dwie kamery miejskiego monitoringu. Już dziś należy przygotować się do tego, żeby stworzyć system monitoringu, który będzie całodobowo obsługiwany przez przeszkolonego pracownika straży miejskiej.
Chciałbym wspierać działania na rzecz czystości powietrza oraz budowę przydomowych oczyszczalni ścieków na terenach, gdzie szansa na szybkie powstanie kanalizacji jest niewielka. To można zrobić wydzielając specjalny fundusz i strać się pozyskać środki zewnętrzne.
W ostatnim czasie funkcjonowanie urzędu miasta znacząco się poprawiło. Udało się po latach pozyskać większe środki na inwestycje, miasto zaczęło lepiej wyglądać dzięki pracom rewitalizacyjnym. Dlaczego mielibyśmy dokonywać zmiany na stanowisku burmistrza w sytuacji, gdy w gminie zaczęło się lepiej dziać?
Uważam, że wcale nie zaczęło dziać się dobrze. Sposób zarządzania gminą w wielu obszarach jest niedopuszczalny. Mam wrażenie, ze nasi włodarze nie słuchają mieszkańców. Wspomniałem już o braku informowania o zagrożeniach dotyczących skażeń wody. Zamiast zbudować skuteczny system informowania mieszkańców o zagrożeniach, próbuje się sprawy zamiatać pod dywan.
Przykładem nieudolności ekipy rządzącej obecnie naszym miastem jest przebudowa skweru przy ul. Dominikańskiej. Nie dość, że wydano na ten cel kuriozalnie wysokie pieniądze – ponad milion złotych – to jeszcze nie dopilnowano, żeby inwestycja została zakończona na czas, czyli do końca sierpnia.
Kolejnym przykładem są ścieżki rowerowe. Na ul. Ks. Sajny jest szeroki pas jezdni i można było zaplanować w tym miejscu ścieżki rowerowe. Nikt o tym nie pomyślał. Nasi włodarze nie jeżdżą na rowerach, więc nie czują potrzeb mieszkańców. Nie wszyscy mają samochody i wielu rowerzystów chciałoby się poruszać bezpiecznie. Myślę, że w ciągu kilku lat, po postaniu obwodnicy, mamy szansę stać się miastem przyjaznym rowerzystom, ale ten temat trzeba czuć i przy każdym remoncie drogi mieć to na uwadze.
Gdyby nie mój projekt obywatelski, skarpa wyglądałaby dziś tak samo jak przed kilkunastu laty. Gmina jest właścicielem garaży pozostałych po byłej jednostce wojskowej. Od 15 lat jedynym pomysłem, jaki pojawił się na ich zagospodarowanie, był park biblijny. Wszyscy wiemy, jak ta sprawa się skończyła.
Te przykłady pokazują, ze nasze władze nie mają pomysłu na Górę Kalwarię. Ja ten pomysł mam i prezentuję go w moim programie wyborczym.