Do niecodziennej kolizji doszło na ulicy Kalwaryjskiej w czwartkowe popołudnie.
W tył oczekującej na zielone światło hondy uderzył poruszający się rowerem Mirosław Z. Przybyły na miejsce patrol policji najpierw sprawdził czy nikt z uczestników zdarzenia nie potrzebuje pomocy medyków, a następnie przystąpili do wyjaśniania przyczyn zdarzenia. Bardzo szybko funkcjonariusze policji ustalili, że przyczyną zdarzenia był alkohol, którego zawartość we krwi rowerzysty osiągnęła niemal 2 promile. Nieodpowiedzialny cyklista będzie odpowiadał przed sądem nie tylko za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, ale również za spowodowanie kolizji.